Czy bez zaręczyn mozna do ślubu
#1
Tongue 
Chodzi mi o to czy jest jakis przesąd, że do ślubu nie można bez zaręczyn bo ...
Jestem osobą troszke chyba zbyt dobrze rozumiejącą mężczyzn i kocham swojego rycerza i cały czas staram się zrozumieć i zaakceptować jego sposób myślenia.
Powiedział mi że zaręczyny to nie dla niego ale że chce i pragnie sie ze mną ożenić. Próbuje zrozumieć i pomóżcie czy to jest do przyjęcia
HeartHeart
Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty...
Pamiętajcie mężczyźni tak to odbierają...
HeartHeart
Odpowiedz
Polecamy
#2
Droga Jolu
No cóż jakoś to dla kobiety nie do przyjęcia chociaż mój misiu stwierdził że to ma sens.
Polecam jednak zaręczyny zawsze to jest ten moment dreszcz emocji nawet jeśli znacie się długoSleepy
Odpowiedz
#3
Shocked 
No po prostu oczom nie wierzę.
Żeby kobieta o czymś takim myślała to jestem w szoku małym no faceta bym zrozumiał ale zawsze myślałem że dla kobiety to bardzo bardzo ważne a dla faceta stresujące ale też ważne.
No rozpisałem się pozdrowienia dla Ciebie Jolu i nie przejmuj się można do ślubu ale polecam zaręczyny przynajmniej będziesz miała podgląd gustu narzeczonego o ile sama nie wybierzesz pierścionkaTongue
Odpowiedz
#4
Jolka dziekuje myslałem że takie kobiety nie istnieją, mam nadzieje ze pod twoim nickiem nie ukrywa się jakiś facet. To jest pękne i mam nadzieje że bedziesz szcześliwa w małżeństwie. Pożycz trochę podejścia mojej dziewczynie KasiSmile
Pozdrawiam
Odpowiedz
#5
Jolka sadze ze to zalezy od rodziny i od partnera jak kto woli. Mysle ze jesli sie kochacie to wasz zwiazek bedzie udany i napewno to ze nie macie zareczyn nie bedzie miało wiekszego wpływu na wasz zwiazek Smile Zycze Szczescia i i udanej imprezy.
Odpowiedz
#6
wszystko zależy od pary, ale nawet z mojego "męskiego" punktu widzenia to jest moment kiedy można oddać w jednym momencie wszystkie swoje uczucia, tak by druga osoba pamiętała to do końca życia... : )
Odpowiedz
#7
też mam takie zdanie - wszystko zależy od pary : )
Odpowiedz
#8
Nie ma takiego przesądu Smile
Odpowiedz
#9
Można z zaręczynami, można bez. Kwestia dogadania się przez młodą parę. Inna rzecz, że zaręczyny przeżywają obecnie renesans. Za słusznie minionego ustroju zwyczaj zaręczyn był w totalnym zaniku. Może dlatego, że instytucja narzeczeństwa znikła po wojnie z kodeksów. Ale w okresie międzywojennym istniała jak najbardziej. Zaręczyny były formalnym zobowiązaniem, a ich bezpodstawne zerwanie skutkowało konsekwencjami prawnymi (i finansowymi). Ciekawostka: dobry obyczaj nakazywał, aby narzeczeni mówili do siebie "pan" i "pani" do chwili odejścia od ołtarza. W praktyce naturalnie bywało różnie, ale zasada ta była przestrzegana wobec osób trzecich, z wyjątkiem rodziców, którzy musieli jednak oficjalnie zaaprobować "tykanie".
Odpowiedz
#10
Jeśli to ma być ślub kościelny, to podczas spisywania protokołu ksiądz pyta, jak długo para jest narzeczeństwem... Tu może to być trochę trudne do ustalenia, ale w sumie wystarczy podać datę, od kiedy planujecie ślub. Dziwne jest dla mnie jednak tłumaczenie faceta, że zaręczyny to nie dla Niego... Niby czemu nie może Cię poprosić o rękę? Bo szkoda Mu pieniędzy na pierścionek? Brylantów nikt Mu nie każe kupować przecież. Dla mnie bardzo dziwne podejście, zupełnie niezrozumiałe.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości