pierwszy taniec
#1
Czas na PIERWSZY TANIEC

Tort, obrączki, suknia ślubna...

A co z pierwszym tańcem?
W tym możemy Wam pomóc.

NOWA GRUPA NIEDZIELNA!
Od 22 kwietnia 20:15.


Grafik zajęć dla narzeczonych
___________________________________________________
Poniedziałek godz. 17:00 - 18:00
- Metro Politechnika
- planowany start 16.04
Grupa choreograficzna z WALCA WIEDEŃSKIEGO
z elementami tańców użytkowych.
___________________________________________________
Sobota godz. 10:30 - 11:30
- Metro Politechnika
- planowany start 21.04
Grupa choreograficzna z WALCA ANGIELSKIEGO
z elementami tańców użytkowych.
___________________________________________________
Niedziela godz. 19:00 - 20:00
- Metro Politechnika
- planowany start 15.04
Grupa choreograficzna z WALCA ANGIELSKIEGO
z elementami tańców użytkowych.

___________________________________________________



Niedziela godz. 20:15 - 21:15
- Metro Politechnika
- planowany start 22.04
Grupa choreograficzna z WALCA ANGIELSKIEGO
z elementami tańców użytkowych.

___________________________________________________
Koniecznie zarezerwuj miejsce.
zapisy@taniec.net
tel.: 605 056 056
22 234 98 98
Cena tylko 99 zł od osoby za cały kurs ( 4 spotkania po 60 minut ).

Zapraszamy!

Dodano: 2011-12-08 14:43


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
Polecamy
#2
Uwaga: jeżeli ktoś organizuje wesele ściśle według tradycji polskiej, powinien pamiętać, że pierwszego tańca NIE TAŃCZY ze sobą młoda para. Pannę młodą prosi do tańca najstarszy/najgodniejszy urzędem mężczyzna - dziadek, nawet dalszy krewny, często ojciec. Przykładem jest "Pan Tadeusz". Co prawda był to bal zaręczynowy Zosi i Tadeusza, ale celebrowany jak wesele. Pamiętacie? "Poloneza czas zacząć, podkomorzy rusza..." - to właśnie podkomorzy rozpoczął poloneza w pierwszej parze z Zosią. Dopiero pod koniec pierwszego tańca panna młoda wędruje w objęcia małżonka.
Odpowiedz
#3
Hmmm, może i tak, jednak nie spotkałem się nigdy z takim zwyczajem. Dziwne według mnie by było gdyby para młoda nie tańczyła ze sobą razem. To co opisujesz to może i było kiedyś ale nikt tego nie pamięta. Jakby tak patrzeć co było kiedyś to by trzeba było wesela robić pod domem na świeżym powietrzu Smile
Odpowiedz
#4
Piszę o tym dlatego, że wiele par powraca do dawnych polskich tradycji (i słusznie!), ale nie do końca im to wychodzi. Owszem, coraz więcej panien młodych idzie do ołtarza z ojcem, sporo zaproszeń drukowanych jest staropolszczyzną, ale na tym koniec. Ja wychodzę z założenia, że robienie czegoś "na pół gwizdka" mija się z celem. A wesela na powietrzu? Fajna sprawa. Z tym, że w dawnej Polsce ludzie pobierali się głównie w karnawale, a wtedy wesela odbywały się jednak pod dachem. Wink Rzeczywiście zwyczaj pierwszego tańca jest u nas zapomniany, dlatego o nim napisałam. Głównie ku uwadze tych, którzy mają w planach wesele w dawnym polskim stylu.
Odpowiedz
#5
U nas będzie pierwszy taniec, ale bez wyreżyserowanych kroków i wyuczonych figur. Będzie naturalnie, zatańczymy tak, jak potrafimy. Jesteśmy zwyczajną parą, a nie tancerzami ;-) więc wydaje mi się, że nie ma co przesadzać i stresować się tym pierwszym tańcem.
Odpowiedz
#6
Dzisiaj to para młoda rozpoczyna pierwszy taniec.Pary korzystają z różnych kursów Smile dbają o każdy szczegół orkiestra, catering, zabawy weselne tak, aby był to ich najpiękniejszy dzień w życiu Smile


http://pro-bar.eu
Odpowiedz
#7
My chodzimy na kurs, bo oboje słabo tańczymy.
Odpowiedz
#8
My na kursie byliśmy dwa lata temuSmile
Odpowiedz
#9
My też chodziliśmy na kurs i przy tym fajnie się bawiliśmy.
Odpowiedz
#10
Smile najważniejsze trafić w swoją melodię
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości