A ja chcę samotnie spędzić wieczór kawalerski zapalić fajo i przemyśleć różne sprawy. No chyba że złapię humor. Macie może podobne doświadczenia jak takie przeciwności połączyć bo jak złapię humor to przydałoby się kilku kumpli a jak nie złapię to sam bym chciał być
Co ty chłopie gadasz jak to samotnie?? Samotnie to sobie będziesz mulił jak cię żona zdenerwuje
No co Ty!!! Ciekawe podejście, ale co tu dużo myśleć piękne życie przed Tobą u boku ukochanej
Nie ma się co dołować trzeba się bawić koniecznie
Macie racje nie ma sie co smucić. Ciekawe podejście Pablito
pewnie będzie czas na takie samotne zamęczanie się. Co dopiero będzie przed samym weselem to na pewno się zmienia jak w kalejdoskopie. Pozdrawiam Was i dzięki za opinie
samotność czasem nie jest zła..
Ale co Ty masz takie poważne przemyślenia przed ślubem?
A co jest złego w samotności przed ślubem? Jeżeli ktoś nie ma ochoty na imprezowanie, to wcale nie musi. Po ślubie już nie będzie takiego komfortu, życie we dwoje to nieustający kompromis, trzeba będzie się już zawsze dzielić przysłowiowym pilotem...
Wieczór kawalerski zdarza się raz w życiu (choć czasem może i więcej
) mimo wszystko warto się wtedy porządnie zabawić!
___________________________
https://lavaro.pl/